Examples of using "Mention" in a sentence and their polish translations:
Mama nie wspomniała o tym.
Tom o tym nie wspomniał.
Czy Tom wspomniał o mnie?
Mówił o mojej książce?
Czy wspomniał o wypadku?
Nie wspomniała o tym.
Nie wspominaj o tym nikomu.
Nie wspominaj o tym Mary.
- Proszę bardzo, nie ma za co.
- Nie ma za co.
- Nigdy więcej o tym nie wspominaj.
- Nigdy więcej o tym nie wspominajcie.
- Niech pani nigdy więcej o tym nie wspomina.
- Niech pan nigdy więcej o tym nie wspomina.
- Niech państwo nigdy więcej o tym nie wspominają.
Tom nie wspomniał, że widział się z Mary.
- Nie ma za co.
- Nie ma sprawy.
Nie mów mu o tym.
Nie mów nikomu o naszym planie.
Można wspomnieć także jego eseje.
Tom nie wspomniał kogo spotkał.
Tom w ogóle nie wspomniał o Marii.
Udało jej się nie wspomnieć o swoim planie.
Jest jedna rzecz, o której zapomniałem wspomnieć.
Gdy tylko wspominamy o Meksyku zaraz myślimy o tacos.
Tom nie powiedział mi o wypadku.
On nie zna nawet angielskiego, a co mówić o niemieckim.
Nie ma za co.
Nie wspomniała, dlaczego się spóźniła.
„Dziękuję za pomoc.” „Nie ma za co.”
Tom nie wspominał mi nic o tym.
Nie wspominaj dzieciom o tym wypadku.
Nie ma za co.
Był nawet w Portugalii, a co dopiero w Hiszpanii.
On nawet piwa nie pije, a cóż dopiero whisky.
Każda wzmianka o nim irytowała ją.
Ona mówi po niemiecku i francusku, nie wspominając już o angielskim.
Ten nauczyciel mówi znakomicie po francusku, nie mówiąc już o angielskim.
Ona nie umie jeździć nawet na rowerze, a cóż dopiero na motorze.
Ona umie grać na skrzypcach, nie wspominając o pianinie.
Nie ma za co.
W ten sposób długo jeszcze nie wyjdziesz poza wyróżnienia...!
Ona chodzi na lekcje śpiewu i tańca, nie mówiąc już o pływaniu i tenisie.
Nie ma za co.
Nie ma za co.
Ona nie mówi po angielsku, a o francuskim to już nie ma co wspominać.
A właśnie, nic jeszcze nie zadecydowaliśmy w najważniejszej sprawie.
Jest tu sporo problemów metodologicznych, nie wspominając już o nieścisłości rezultatów.
W ostatnich latach nastolatkowie udający otyłych amerykańskich raperów chodzą jak odwrócone wahadła, bujając się z lewa na prawo, co jest jedynym sposobem, aby poruszać się naprzód, kiedy waży się ponad 120 kilogramów, ale zupełnie nieefektywnym, kiedy jest się wątłym małolatem ważącym połowę z tego, ponieważ większość energii jest marnowana na kroki w bok – nie wspominając już o samej absurdalności takiego kołyszącego chodu.